Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Pamięci rotmistrza Pileckiego

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Na wrocławskim Rynku pojawił się wielki baner z wizerunkiem Witolda Pileckiego, jednego z bohaterów II wojny światowej.

Akcja związana jest z obchodami 60. rocznicy śmierci rotmistrza.

Organizatorem obchodów jest Instytut Pamięci Narodowej, Dolnośląska Inicjatywa Historyczna oraz Fundacja Bente Kahan. W skład komitetu honorowego wchodzą znane osobistości z różnych środowisk m.in. prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, a także rodzina Pileckiego. Rocznica śmierci rotmistrza będzie obchodzona w dwóch miastach - w Warszawie i Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska odbędzie się msza za jego duszę, a także wystawa plenerowa i koncert na jego cześć.

Witold Pilecki? Nie słyszałem

- Nigdy o nim nie słyszałem, ale to pewnie ktoś zasłużony skoro poświęcono mu taki duży plakat - mówi nam jeden z przechodniów na wrocławskim Rynku zapytany o Witolda Pileckiego.

Faktycznie, na temat bohaterskiego rotmistrza wrocławianie nie wiedzą prawie nic. Zdanie to potwierdza dr Krzysztof Szwagrzyk, z Instytutu Pamięci Narodowej i wcale go taka sytuacja nie dziwi. - Nie odnosiłbym się zbyt krytycznie do braku znajomości postaci Witolda Pileckiego przez wrocławian czy szerzej przez Polaków. Nasza historia była przez wiele lat zakłamywana, a władze komunistyczne robiły wszystko, żeby zatrzeć ślad po takich postaciach. W końcu Pilecki zginął z ich rąk. Poza tym, dopiero od kilku lat możemy badać tamte czasy - podkreśla Szwagrzyk. Nazwisko Pileckiego przewija się co prawda w opracowaniach naukowych. Jednak, żeby dziś trafić do świadomości szerszej publiczności, należy wykorzystywać chociażby telewizję. Tymczasem programów historycznych w Telewizji Publicznej jest naprawdę niewiele.

- Ogólnopolska akcja wydaje się krokiem w dobrym kierunku. Świadomości historycznej nie da się zmienić ot tak. To po prostu musi trwać. Pewnie gdyby Amerykanie mieli takiego bohatera jak Pilecki, to już na pewno powstałoby mnóstwo filmów na jego temat - kończy rozmowę historyk IPN.

Bohaterski rotmistrz

Pileckiego możemy śmiało nazwać bohaterem. Z pewnością o jego poświęceniu dla ojczyzny mógłby powstać niejeden film. Pierwsze zasługi Polsce oddał mając niespełna 19 lat, biorąc czynny udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W dwudziestoleciu międzywojennym udzielał się społecznie, a także dalej interesował się wojskiem. Za swoją szeroko zakrojoną działalność pod koniec lat 30. otrzymał od władz polskich Srebrny Krzyż Zasługi.

W 1939 roku walczył w kampanii wrześniowej. Po jej zakończeniu, zdecydował się na pozostanie w kraju, żeby prowadzić walkę z okupantem. W listopadzie 1939 wstąpił do podziemnej organizacji wojskowej o nazwie Tajna Armia Polska (współpracującej ze Związkiem Walki Zbrojnej). Później na zlecenie dowództwa ZWZ przeniknął w celu utworzenia siatki konspiracyjnej do obozu w Auschwitz, gdzie planował wybuch powstania. W obliczu dekonspiracji i aresztowań najbliższych współtowarzyszy uciekł z obozu koncentracyjnego w kwietniu 1943. Po powrocie na wolność zaangażował się w dalszą pracę w podziemiu niepodległościowym – zlecono mu realizację nowego zadania. Prace nad nim przerwał jednak wybuch Powstania Warszawskiego. Pomimo stopnia rotmistrza, Pilecki choć nie musiał, zdecydował, że w powstaniu weźmie udział jako szeregowiec. Brakowało jednak oficerów, co zmusiło go do ujawnienia stopnia wojskowego. Pilecki został najpierw zastępcą, a następnie dowódcą 2 kompanii I batalionu. Po upadku powstania jako jeniec trafił do obozu w Murnau, gdzie zasłynął opieką nad młodszymi powstańcami. Dzięki czemu zyskał sobie ich uznanie i przydomek „Tata”. Po wyzwoleniu obozu przez aliantów zachodnich skontaktował się z II Korpusem Wojsk Polskich we Włoszech. Choć mógł zostać na Zachodzie wrócił do kraju 8 grudnia 1945 roku. Zaczął montowanie nowej siatki konspiracyjnej w ramach podziemia związanego z rządem polskim na wychodźstwie w ramach organizacji WiN (Wolność i Niezawisłość). Władze komunistyczne od momentu dojścia do władzy w Polsce dążyły do eliminacji podziemia związanego z AK. Po „procesach szesnastu” przyszła, także kolej na WiN. Generał Anders wydał rozkaz powrotu na Zachód Pileckiemu. Argumentował, że władze Polski Ludowej wiedzą o jego działalności. Rotmistrz przez długi czas zwlekał z wykonaniem rozkazu ze względu na rodzinę i na zobowiązania wobec podziemia. Ostatecznie rozkaz wycofano na początku 1947. Tymczasem sytuacja zaczęła się zaogniać, a władze PRL rozpoczęły infiltrację organizacji niepodległościowych.

Efekt był prosty, Pileckiego aresztowano 8 maja 1947. Brutalnie przesłuchiwano przez blisko pół roku, następnie postawiono zarzuty i skazano na karę śmierci pod zarzutem szpiegostwa i współpracy z Niemcami w czasie okupacji. Wyrok na człowieku, który do końca cenił sobie wartości zawarte w haśle „Bóg, Honor, Ojczyzna” wykonano 25 maja 1948 roku, strzałem w tył głowy...

W majestacie prawa rotmistrza zrehabilitowana dopiero w roku 1990. Wtedy po raz pierwszy publicznie wspomniano o jego wielkim patriotyzmie i oddaniu sprawie niepodległościowej. W 2006 roku Witold Pilecki został odznaczony Orderem Orła Białego.


Bartłomiej Sarna



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 18 maja 2024
Imieniny
Alicji, Edwina, Eryka

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl