Tramwaj numer 17 jechał z ulicy Piotra Skargi w kierunku placu Bema. W pewnym momencie, mniej więcej po środku skrzyżowania z pantografu przy pierwszym wagonie posypały się iskry, najpierw raz, później ponownie. Po czym pantograf został opuszczony przez motorniczego, a tramwaj stanął blokując skrzyżowanie.
Uszkodzenie trakcji spowodowało, że na Placu Dominikańskim stanęły wszystkie pojazdy szynowe. Część pasażerów wysiadła z tramwajów, inni w nich pozostali licząc na szybką naprawę usterki. Tymczasem nad Wrocławiem rozszalała się burza. W silnym deszczu pracownicy Zakładu Sieci i Zasilania podczepiali zerwaną trakcję. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych operacja zakończyła się sukcesem stosunkowo szybko, bo po 50 minutach.Tramwaje wróciły na swoje trasy.