Kilku mężczyzn napadło na placówkę bukmacherską przy ulicy Sienkiewicza. Na razie nie wiadomo ile pieniędzy zrabowali bandyci.
Po godzinie 13 do zakładów bukmacherskich weszło kilku mężczyzn. Udawali, że chcą wykupić zakłady. Nagle jeden z nich podszedł do kasjerki i zażądał wydania pieniędzy. W trakcie napadu bandzior przycisnął kobietę do ściany i rozciął jej sweter.
- Jest podejrzenie, że mężczyzna może mieć przy sobie ostry, niebezpieczny przedmiot. Na miejscu jest ekipa dochodzeniowa z psem tropiącym – informuje Paweł Petrykowski z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Oprócz kasjerki i bandytów w placówce podczas napadu nikogo nie było. Policja sporządziła portret pamięciowy sprawcy, który zażądał pieniędzy. Miał on charakterystyczną brązową kurtkę.
Obecnie bandytów szukają wszystkie patrole w mieście.