- Mam w domu pięciolatka i cały czas śledzę, co się dzieje. Martwię się, bo słyszałam, że dla mojego dziecka może zabraknąć miejsca w przedszkolu, choć uczęszcza do niego od dwóch lat – mówi Danuta Polkowska.
Do rodziców dotarły pogłoski, że obowiązek przedszkolny, który do tej pory obejmował sześciolatki, w następnym roku obejmie również dzieci o rok młodsze. Sześciolatek będzie mógł pójść do pierwszej klasy albo do zerówki w przedszkolu lub w szkole. Jeśli obowiązek przedszkolny obejmie pięciolatki, przedszkola w pierwszej kolejności będą musiały zapewnić miejsca właśnie tym maluchom. Największe zmartwienia mają rodzice dzieci w wieku trzech i czterech lat. - Mało kto myśli posłać dziecko do szkoły. Pięcio- i sześcioletnie dzieci zajmą wszystkie miejsca w przedszkolach i dla najmłodszych nic nie zostanie – martwi się Alina Ostrowska.
W Wydziale Edukacji odmawia się komentarza w tej sprawie. Do końca tygodnia mają zostać podane wytyczne dotyczące zapisów do przedszkoli. Do placówek i zainteresowanych rodziców informacje mogą dotrzeć dopiero pod koniec miesiąca.
Tymczasem Urząd Miasta proponuje wrocławianom, by zakładali domowe przedszkola. Mają one stać się alternatywną formą wychowania i edukacji dzieci w wieku od 3 do 5 lat i zarazem stanowić uzupełnienie sieci przedszkoli miejskich. Osoby, które zgodziły by się zorganizować takie przedszkole, mogą liczyć na dotację w wysokości 230 zł na dziecko.