Niszczący wpływ wielkich ciężarówek na miejskie jezdnie, a także budynki przy ruchliwych ulicach, to problem, którego dokuczliwość wyraźnie zmniejszy się dopiero po otwarciu Autostradowej Obwodnicy Wrocławia.
Na razie można jedynie rygorystycznie egzekwować ograniczenia tonażu – nacisk na jedną oś pojazdu nie powinien przekraczać 10 ton na ulicach, którymi biegną drogi krajowe i 8 ton na pozostałych. Od czterech lat do wyłapywania przeciążonych pojazdów służy system wag ustawionych na rogatkach miasta, między innymi przy Sobieskiego, Średzkiej, Żmigrodzkiej i Karkonoskiej.
Statystyki wykazują wzrost. W roku 2008 do szczegółowej kontroli wychwycono 696 ciężarówek i wydano 203 decyzje administracyjne o nałożeniu kar na łączną kwotę prawie miliona złotych. W tym roku do listopada dane te wynosiły: 756 pojazdów, 242 decyzje, 1 milion 700 tysięcy zł – suma nałożonych kar.
Kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego nie sądzą jednak, by przewoźnicy częściej łamali przepisy o dopuszczalnych obciążeniach pojazdów. – Ten wzrost jest rezultatem efektywniejszej kontroli – mówi Daniel Woźniak, naczelnik Wydziału Inspekcji WITD. – Łamanie norm bardzo nie opłaca się firmom transportowym.
Pieniądze z kar trafiają do zarządcy dróg, a więc naprawia się za nie wrocławskie ulice.