Dwumiesięczny Adrianek trafił do szpitala im. Marciniaka z siniakami na całym ciele i alkoholem w organizmie.
Ojciec dziecka na chwile został sam z synem i podał mu w butelce z mlekiem alkohol. Kiedy wróciła matka, dziecko było już pobite. Kobieta nie chciała rozmawiać na ten temat, ale przyznała, że nie wróci do ojca Adriana. Chłopiec czuje się dobrze, ale zostanie jeszcze w szpitalu.
Artur P., ojciec dziecka, ma dozór policyjny i zakaz zbliżania się do swojego syna i jego matki.