Do tej pory, przez ponad rok, siostry wielokrotnie zbiegały do okna życia na darmo. Zrywane z łóżek w nocy alarmem, odkrywały, że ktoś znów wrzucił do środka butelki czy śmieci. Trwało oczekiwanie, prowadzono akcję informacyjną.
Pierwsze dziecko znalezione we wrocławskim oknie życia to dziewczynka. Jest na tym świecie drugi dzień, a lekarze ze szpitala przy ul. Dyrekcyjnej po wstępnych oględzinach ocenili jej stan jako dobry. Dziecko zostało znalezione w oknie umyte i ubrane. Siostry znalazły przy nim list od matki dziecka, gdzie poprosiła ona o opiekę nad noworodkiem.
- Teraz dziewczynką zajmie się sąd, MOPS i ośrodek adopcyjny, bo pozostawienie dziecka w oknie życia jest równoznaczne ze zrzeczeniem się praw rodzicielskich. Matka oddaje je anonimowo i bezkarnie - powiedziała siostra Gabriela, która była przy zdarzeniu.