W rejonie ul. Paprotnej znikają drzewa. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że poszły one na opał.
Przy ul. Paprotnej znajdują się ogródki działkowe, na których niektórzy próbują przetrwać zimę. Zaniepokojony czytelnik powiadomił redakcję o wycinaniu drzew bez pozwolenia.
- Takie wycinanie drzew może być zakwalifikowane jako wykroczenie albo przestępstwo - powiedział Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej we Wrocławiu. - Wszystko zależy od rodzaju drzewa, ilości wyciętych roślin i tego, czy są one chronione. Za taki rabunek można więc otrzymać mandat lub mieć sprawę w sądzie. Prosimy o zgłaszanie podobnego procederu.
Choć zima jest ciężka, nic nie usprawiedliwia ścinania drzew, które są dobrem nas wszystkich.