Parkowanie na ul. Księcia Witolda często jest "igraniem z blokadą". Komisariat bowiem znajduje się właśnie na tej ulicy. Bywa więc że podczas jednego popołudnia strażnicy miejscy zakładają kilkanaście blokad. Jednak niedawno nasz czytelnik zwrócił uwagę na niepokojące zdarzenie.
- W piątek strażnicy miejscy zakładali blokady na samochody - powiedział pan Marek, który codziennie tamtędy przejeżdża w drodze do pracy. - I słusznie. Przez niektórych nie ma jak przejść chodnikiem czy nawet przejechać tak, by bez problemu mijały się dwa samochody. Widziałem jednak jak strażnicy miejscy ominęli jedno auto, a był nim SUV z większymi kołami. I tak się zastanawiam, czy kierowcom aut terenowych, którzy parkują w niedozwolonych miejscach, nie można założyć blokady ze względu na większe koła.
- Mamy blokady dostosowane nawet do ciężarówek - wyjaśnia Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy straży miejskiej. - Są one oczywiście większe. Zapewniam, że nieprawidłowo parkujący są jednakowo karani i nie ma uprzywilejowanych ze względu na warunki techniczne. Mandat ten kierowca na pewno dostał. Powstaje jeszcze pytanie o sposób zaparkowania tego auta. Nie nakładamy blokad, jeśli w jakiś sposób możemy uszkodzić samochód, bo np. krzywo stoi i nakładając blokadę moglibyśmy porysować błotnik.
Strażnicy, gdy zakładają blokadę nie na przednie koło od strony kierowcy, zalepiają również taśmą zamek, by wsiadający mógł zauważyć, że coś jest nie tak i zwrócił uwagę na swoje auto.
Uważajcie zatem gdzie parkujecie, bo nie uratują Was gabaryty auta.